To żadne odkrycie. Każdy kto ma do czynienia z dziećmi tego doświadcza, tylko nie każdy to tak nazywa.
Karolina ostatnio znalazła w mojej torebce różaniec, taki zapomniany, osamotniony. Zaczęła biegać z nim po domu wymyślając swoją wersję "Zdrowaś Mario" i podśpiewując ulubione "kawałki" z mszy świętej, na przykład "Pan z wami, i z duchem twoim". Gdzieś zniknęła, ja zapomniałam, a różaniec znalazłam zawieszony na swoim łóżku..
Przemówił...
ps. i jeszcze karolkowe "kwiatki" z serii "religijne" ;) (z wczoraj)
-za co chcesz podziękować Panu Bogu?
-chcę podziękować, że tak bardzo Cie kocham Panie Boże.
- mamo czy Pan Bóg już śpi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz